Dzisiejsze
czarownice i mistycy
Historia
czarownic jak już Was uświadomiłam jest długa i jak zapewne wiecie niezbyt wesoła.
Ale
najważniejsze jest tu i teraz, a jak się sprawy mają w dzisiejszych czasach?
Przedstawię
wam parę grup społecznych, którym można by nadać miano czarownic/ czarowników.
To wcale nie pejoratywne określenie w moim słowniku :).
Hippisi
młodzieżowe ugrupowanie powstałe w latach 60.,
wnieśli dużo pozytywnej energii w USA, która później się rozpowszechniła. Po
długich latach wojny w XX wieku , wbrew
trwającej wojnie wietnamskiej chcieli szerzyć pokój, czego symbolem była
pacyfka i hasło „make love, not war”. Chcieli zmienić myślenie nakręconych
na pracę, zdobywanie pieniędzy i
konsumpcjonizm Amerykanów i tym sposobem stworzyli nowy nurt myślenia. „Dzieci
kwiaty” bo tak ich nazywano znani byli z kolorowego, wzorzystego ubioru,
noszenia długich włosów. Nieodzowni fani rocka i metalu, Jimiego Hendrixa, Johna Lennona, Jimma
Morisona, Jaco Pastoriusa, The Doors, Animals, The Beatles, Led Zepplin
szczególnie zasłynęli z festiwalu w Woodstock w roku 1969. Inspirowali się
buddyzmem zen, potrafili znaleźć miłość do natury szerząc ekologię i
wegetarianizm, który przecież jest jedyną metodą by oszczędzić cierpienia
zwierzętom, które zjadamy, na których eksperymentujemy itd. Zarazem mieli
naturę buntowników, chcieli odchylić się trochę od normy, od narzucanych nam
wzorców myślenia przez szkołę, kościół, rodziców czy społeczeństwo. Mieli
skłonność sięgać po środki halucynogenne, co jak wiadomo nie jest na ogół
zdrowe, ani legalne we wszystkich krajach. Wiele możemy się od nich nauczyć,
ale nie musimy przejmować ich destrukcyjnych skłonności. Zawsze można spróbować
medytacji, chcąc zdobyć natchnienie czy wejść na wyższy poziom myślenia. Jeśli chcecie w dzisiejszych czasach spotkać jakichkolwiek hipisów, polecałabym wycieczkę do Danii. Ostatnio przyszło mi się dowiedzieć o istnieniu tam niezależnej komuny Christianii, która powstała gdy ok.1000 mieszkańców zajęło opuszczone koszary wojskowe i przerobiło na kolorowe domy i mieszkania, by żyć w swojej alternatywnej społeczności.
Wiccanie
Nurt wicca
powstał w latach 30. W USA, jako
założyciela przedstawia się Geralda G. Gardnera. Jest to religia dualistyczna i
panteistyczna, której podwaliny stanowi mitologia celtycka, germańska i
odrobinę słowiańska. Wyznawcy oddają część Potrójnej Bogini i Rogatemu bogowi,
którego w popularnej kulturze nazywa się szatanem, diabłem, lub Lucyferem, ale
jest to raczej bóstwo solarne, bóg słońca. Zaś bogini jest bóstwem lunarnym,
zarazem boginią natury, płodności, dziewictwa. Ich symbolem jest pentagram, który ma
symbolizować 5 żywiołów: wodę, ogień, ziemię, powietrze i eter. Ciężko
powiedzieć, skąd ów piąty żywioł, może wynikać z wcześniejszych zapatrywań
nauki, która brała niegdyś pod uwagę istnienie ośrodka wypełniającego próżnię
zwanego eterem.
Wiccanie
mają w zwyczaju spotykać się na zjazdach i sabatach, obywać rytuały, zwykli
świętować 8 sabatów w ciągu roku :
Samhain, przesilenie zimowe Yule, Imbolc, równonoc wiosenną, Beltane , święto
przesilenia letniego zwane Litha, Lughnasadh
, równonoc jesienną Mabon. Są to święta związane z zmianą pór roku, zbiorami,
czcią dla zmarłych. Dowodzi to szacunku dla natury u wiccan. Oczywiście mają
swój etyczny kodeks, na który się składa Prawo Trójpowrotu : Cokolwiek uczynisz, dobrego czy złego, powróci do ciebie po
trzykroć” i porada wiccańska: „Jeśli nie krzywdzisz nikogo, czyń swoją wolę”.
Neopogaństwo
Czyli
termin, który może być rozumiany na wiele sposobów. Nie jest to raczej ateizm,
czy odstąpienie od religii chrześcijańskiej, a raczej powrót do rodzimych
mitologii, obyczajów, może być to więc mitologia germańska w przypadku
zachodniej Europy, czy słowiańska na naszych
terenach. Jeśli chodzi o
miłośników słowiańskiej mitologii także mają oni swoje bóstwa, tradycje i
święta. Nie inaczej niż w tradycji celtyckiej i germańskiej, także kultywowano
przesilenie zimowe, wiosenne, letnie i jesienne. Najbardziej wsławionym bogiem
stał się chyba Świętowit, żyjący na górze Kłódzi, bóg-stwórca, który to z kawałka
gałęzi i kilku kropli swego potu miał stworzyć świat, zaraz potem trzygłowy
Trzygłów, trochę wiejący grozą Weles.
Wszyscy kojarzymy też Marzannę, synonim zimy, śmierci (kto dawniej miał piece
gazowe nieprawdaż?), mówimy o Biedronkach- bożych krówkach, nie wiedząc że
postać hybrydy biedronki z krową pochodzi ze słowiańskiej mitologii. Słowianie także czcili naturę, słońce,a najważniejszy bóg był bogiem słońca, czego symbolem stała się swastyka/kołowrót. Na
pewno każdy wyznawca kojarzy i przepada za Dniem Kupały czyli tradycją palenia
ognisk i skakania przez nie, szukania kwiatu paproci. Gdy miałam 14 lat i
wciągnęłam się w zainteresowanie słowiańską kulturą, mitologią, językami, nie sądziłam że za parę lat w dobie Internetu zyskają
one takie uznanie. A mimo to nie mam na myśli zbyt wielu osobistych kontaktów tylko obserwacje preferencji społecznych.
Co
więcej, powiem Wam mam nadzieję, że poznam jakiś innych miłośników ciekawych
idei, religii, duchowości, funkcjonowania naszego umysłu, świadomości, mitologii
słowiańskiej i wielu innych. W każdym razie pisząc ten blog nie namawiam nikogo do
zmiany wyznania, moje opisy mają charakter jedynie kulturoznawczy. Bycie czarownicą nie wiąże się u mnie z kultem
wicca, tylko z zwiększoną wrażliwością i szacunkiem dla potęgi natury. Mam jednak wrażenie posiadania szczególnej czujności i darów jakie dała mi
Matka natura. Lubię o sobie mówić hippiska, nie cierpię wojen, przemocy i
materializmu, choć całą wczesną młodość jako gothic metalówka stroiłam się na
czarno i byłam strasznym smutasem. Jak odkryłam że jestem "czarownicą" i co to
znaczy? O tym być może innym razem.
Komentarze
Prześlij komentarz