Ziołolecznictwo
moją pasją
A więc parę
słów o zbieraniu ziół. Przyjemnie powspominać, gdy mając te naście lat,nie
wisiałam tylko nad palmtopem jak współczesna młodzież, ale lubiłam spacery po
łąkach i lasach. Mi bliżej było do takiej młodej czarowniczki, która biegała po
łąkach jakby za kwiatem paproci ;), choć nikt mnie jakoś ku temu nie zachęcał,
ani nie było już raczej skupów ziół raczej te jabłek.
Jakie zioła
zbierałam?
Różne, te
najbardziej znane jak mięta, chaber bławatek, mniszek, babkę lancetowatą, o
której za dziecka wiedziało się, żeby przykładać na wszelkie boleści,
dziurawiec, czarny bez, rumianek, tutaj w Bieszczadach mogę zbierać np. czosnek
niedźwiedzi, według ochoty. Niekiedy przydawała się pokrzywa lub jasnota, głóg
lub dzika róża.
Czy warto
zacząć zbierać zioła?
Jeśli
chcecie zbierać zioła pamiętajcie by zabrać jakiś ilustrowany atlas ziół, czy
smartfona ze zdjęciami, bo bardzo łatwo jest pomylić zdrowe zioło z rośliną
trującą zwłaszcza z rodziny selerowatych. Zioła mogą przydawać się jako
doskonały lek, czy kosmetyk..a nawet pokarm(niejedno jeszcze Wam opowiem). Może
nie będę Wam przepisywać zielnika, to by było nudne, ale opowiem Wam może
trochę jak ratować się w sytuacjach choroby jak np. przeziębienie, ból brzucha,
zapalenie gardła itd. Jak np. przygotować fajną płukankę do włosów ze skrzypu,
stworzyć ziołowe mydło, może jakieś eliksiry miłości, prawda? Co tylko
przyjdzie do głowy mnie i Wam.
Jak suszyć
rośliny?
Zawieście je
w suchym pomieszczeniu, a same powinny wyschnąć, ewentualnie na blaszce w
piekarniku. Sezon dopiero się rozpoczyna, rośliny dopiero zaczynają kwitnąć, a
już wkrótce będzie można myśleć o stworzeniu zapasów.
Komentarze
Prześlij komentarz