W kręgu wielkich magów i czarownic: wesprzyj publikację mojej powiastki fantasy!
Wiele o tych postaciach można dowiedzieć się choćby z bloga literaty Białczyńskiego, miałam okazję być na jego otwartym wykładzie 6 lat temu, zarazem na konkursie literackim, na którym otrzymałam wyróżnienie. Właśnie z takich przyczyn jak ta, postanowiłam podjąć próbę twórczą jako początkująca pisarka. Podobnie w konkursie wydawnictwa Poligraf udało mi się zyskać parę lat temu wyróżnienie, nierzadko byłam też mistrzem ortografii w szkole średniej. W sumie to jestem filologiem, obcych języków, ale podstawą jest świetnie znać własny ;).
Nie inaczej jeśli boskie postaci, wydają Wam się zbyt prostolinijne w mojej książce nie braknie także demonów. Warto się choćby zainspirować "Bestiaruszem słowiańskim", świetną książką na ten temat, która jest kolorowym leksykonem tych czartów, Pawła Zycha i Witolda Vergasa, tworząc literaturę fantasy/ science-fiction, bo takiego gatunku będzie mieć moja książeczka. Choć bardziej naukowe są książki jak np. Zdenka Vana "Świat dawnych Słowian" przykładowo, świetna książka historyczna. Nie musicie się obawiać, że jest bardzo obszerna, bo nie jest, a wciągająca. Jej akcja dzieje się głównie w przyszłości, w 2050 roku choć nie tylko, przede wszystkim na zachodzie Polski, w Wrocławiu, ale nie tylko, także w Meklemburgii, a nawet w Meksyku, bo tam wysyłam na podróż poślubną młode małżeństwo Lubomirę i Konstantego. Co prawda książka ma też ewidentne cechy tragedii. Ale dzięki temu jest bardzo poruszająca i oprócz cierpienia obrazuje też miłość ponad grób, obietnicę spełnioną po śmierci, poświęcenie za wszelką cenę.
Zarazem też przedstawia inne podejście do ważnych spraw, takie jak egoizm, bezduszność w walce o sukces. W tych czasach rozwój technologii pozwala już na takie działania jak podróże w czasie, dzięki kabinom kaonowym. Inną główną bohaterką jest choćby doktorka Wioletta Korzonek, która usiłuje odkryć wymarły język prasłowiański, właśnie w tym celu stosuje kabiny kaonowe, by podróżować w czasie. Zarazem wśród ludzi kręci się wiele demonów, a także spotykają naocznie bogów słowiańskich, po wprowadzeniu się w stan transu, dzięki odpowiednim technikom. Czy istnieje, jest możliwa miłość ponad grób? A czy przyszłość przyniesie całkowitą anulację płciowości, a da nam ludzi półbogów? Czy technologia da nam odtworzenie wymierających dziedzin, czy raczej nas uczyni gatunkiem wymierającym? Oto są pytania. Jeśli tylko macie chęć wesprzeć moją powiastkę, zapraszam na zrzutka.pl/https://zrzutka.pl/rscwv4 . Co prawda waham się jak zatytułować, może "Zagadka run", czy "Miłość ponad grób "jest lepiej? A może "Nawie? Prawie" ? Jak sugerujecie?
Komentarze
Prześlij komentarz